Podwyżki rozpoczęły się już kilka dni po wyborach parlamentarnych i odbywały
się w kompletnym oderwaniu od cen światowych, które w październiku były
wyraźnie niższe niż we wrześniu. Wspominając ceny na stacjach paliw podczas pandemii, kiedy olej napędowy kosztował ok. 3,50 zł za litr przyznała, że jedyną możliwością, aby takie ceny powróciły jest poważny krach na rynku międzynarodowym. W dłuższym terminie ceny detaliczne paliw dostosowały się do
23-procentowego VAT-u i finalnie płacimy za tankowanie więcej, niż gdyby nadal
obowiązywała stawka 8%. Teoretycznie przy 8-procentowym Vacie litr benzyny i
oleju napędowego mógłby kosztować po ok.
5,90 zł.
- Przypomnijmy tylko, że do 14 października
cena hurtowa była utrzymywana na sztucznie zaniżonym poziomie zł/m3. - Przez ostatnie trzy tygodnie benzyna Pb95 podrożała średnio
o 43 grosze na litrze, zaś olej napędowy o 40 gr/l. - Na pocieszenie można dodać, że nadal jest taniej, niż było
rok temu. - Teoretycznie przy 8-procentowym Vacie litr benzyny i
oleju napędowego mógłby kosztować po ok.
5,90 zł.
Przełom października i listopada przyniósł drastyczne,
kilkudziesięciogroszowe podwyżki cen benzyn i oleju napędowego. W ten oto
sposób definitywnie zakończyła się przedwyborcza promocja sponsorowana przez
akcjonariuszy Orlenu. Na pocieszenie można dodać, że nadal jest taniej, niż było
rok temu. Wprawdzie litr benzyny Pb95 kosztuje już tylko 13 groszy mniej niż na
początku listopada 2022 roku, ale już olej napędowy przez poprzednie 12
miesięcy potaniał aż o 1,40 zł/l (czyli o 17,6%).
Drastyczne podwyżki cen paliw. Definitywny koniec wyborczej promocji na stacjach
Olej napędowy
tankowano przeciętnie po 6,56 zł/l, a więc o 23 gr/l drożej niż przed
tygodniem. O kolejny grosz podrożał autogaz, którego średnia cena podniosła się
do 3,09 zł/l i była najwyższa od kwietnia. Jeszcze w powyborczy poniedziałek Orlen oferował benzynę Eurosuper95
po zł/m3, czyli ok. 5,85 zł/l po doliczeniu 23% VAT (akcyza i inne
parapodatki są już wliczone w cenę hurtową).
Cenniki na stacjach paliw pokazują jednak, że koszty benzyny zaczęły się stabilizować. Niestety nie można powiedzieć tego o oleju napędowym. – Pewnie takiej perspektywy możemy spodziewać się w najbliższym tygodniu, czyli rosnące koszty oleju i w zależności od sytuacji na rynku międzynarodowym stabilne lub lekko wahające się ceny benzyny – mówiła Cieślak. Przez ostatnie trzy tygodnie benzyna Pb95 podrożała średnio
o 43 grosze na litrze, zaś olej napędowy o 40 gr/l. W przypadku Pb95 i ON ceny powróciły do poziomów z sierpnia, gdy w
rafineriach Orlenu rozpoczynała się przedwyborcza „promocja”. Przez cały
wrzesień i pierwszą połowę października ceny
w płockiej rafinerii utrzymywane były wyraźnie poniżej poziomów rynkowych.
Wyższy VAT robi różnicę
Za to LPG jest obecnie
przeciętnie o 8 gr/l (o 1%) droższy niż rok temu. W mijającym tygodniu średnia cena benzyny Pb95 podniosła się
aż o 24 gr/l i wyniosła 6,51 zł/l – wynika z danych BM Reflex. To
największy od ponad roku tygodniowy wzrost cen tego paliwa.
Prognozy cen paliw na najbliższy czas
Ale 3 listopada cena benzyny
wynosiła już zł/m3 i była o ok. 57 gr/l brutto wyższa niż w dniu
wyborów. Przy utrzymaniu (lub
dalszym wzroście) obecnych stawek w hurcie w najbliższych dniach podwyżki na
stacjach powinny być kontynuowane. Nie zapominajmy, że 1 stycznia przywrócono w Polsce „stare”
stawki VAT (co oznaczało ich podniesienie z 8% do 23%) oraz akcyzy na paliwa.
Ceny paliw wciąż rosną. “Jedno jest pewne”
Przypomnijmy tylko, że do 14 października
cena hurtowa była utrzymywana na sztucznie zaniżonym poziomie zł/m3. Teraz polski rynek wraca do normalności, w ramach której paliwa w hurcie
sprzedaje się po podobnych cenach co w reszcie krajów UE. Hurtowe ceny paliw rosły do tej pory niemal każdego dnia.
Drastyczne podwyżki cen paliw. Definitywny koniec wyborczej promocji na stacjach
Ekspertka dodała, że w przypadku ropy ceny w Polsce są jeszcze poniżej poziomu rynkowego, a to oznacza, że może nas czekać perspektywa 7 zł za litr. Jednak pozytywną informacją jest fakt, że aktualnie koszty na rynku zaczęły nieco spadać, co może nieco łagodzić prognozowane podwyżki. – Jeśli ceny ropy spadną jeszcze o kilka dolarów na baryłce, to ceny paliw nie przekroczą 7 złotych za litr – mówiła ekspertka. Jeszcze kilka tygodni temu olej napędowy oraz benzynę na niemal każdej stacji można było dostać za około 6 zł za litr. O prognozach paliwowych na antenie Polsat News mówiła Urszula Cieślak z biura maklerskiego Reflex. Podobnie rzecz się ma w przypadku oleju napędowego, który w
piątkowym cenniku płockiej rafinerii figurował po zł/m3 netto, czyli
ok. 6,49 zł/l po doliczeniu vatu.